Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy ją kochamy.
Te słowa autorstwa św. Urszuli Ledóchowskiej przyświecały tegorocznemu dziełu pomocy Polakom na Wileńszczyźnie od lat niesionemu przez księdza Ryszarda Umańskiego, proboszcza parafii NMP Częstochowskiej w Częstochowie. Charyzma księdza sprawia, że gromadzi wokół siebie wielu ludzi (przedsiębiorców, władze samorządowe, wolontariuszy), którzy wspierają ideę pomocy Polakom mieszkającym na Kresach.
W tym roku do akcji Święty Mikołaj na Kresach zaproszone zostały szkoły z dwóch delegatur Kuratorium Oświaty w Katowicach – delegatury w Bytomiu i w Bielsku Białej. Szkoły naszej gminy – Zespół Szkolno-Przedszkolny im. Jana Pawła II w Boruszowicach oraz Szkoła Podstawowa im. Powstańców Śląskich w Tworogu odpowiedziały na apel Dyrektor Delegatury KO w Bytomiu. W naszych szkołach przeprowadzona została na początku listopada zbiórka darów dla Polaków - mieszkańców Wileńszczyzny, o czym pisaliśmy na stronach internetowych i na facebooku. Zawieźliśmy dary do Bytomia, spotkaliśmy się z dziećmi należącymi do zespołu Bursztynki ze szkoły w Pakienie, sami się tu prezentowaliśmy podczas uroczystości w dniu 9 listopada.
I wówczas przyszło zaproszenie – jako dyrektorzy mamy jechać do Wilna, by wraz z księdzem Umańskim zawieźć zgromadzone dary. Wyjazd doszedł do skutku w dniach 21-24 listopada 2018 roku.
Teraz po powrocie, z perspektywy kilku minionych dni, gdy opadły emocje i wzruszenia, można podzielić się spostrzeżeniami, wyrazić refleksje, wydobyć z pamięci obrazy…
Ten, który najmocniej utkwił w pamięci… obraz witających nas dzieci w szkole w Pakienie. W śląskich strojach, z otwierającym program artystyczny polonezem, z urzekającą recytacją, z pieśniami patriotycznymi. Dzieci pięknie mówiące po polsku, z radością witające rodaków. Obraz kolejny – noski przedszkolaków przyklejone do szyb, bacznie obserwujące wielkiego tira, z którego wydobywamy wielkie paczki darów. Maluchy, pięknie ubrane w biało-czerwone stroje, które nie umieją udźwignąć ogromnych paczek – prezentów od św. Mikołaja.
Obraz trzeci – około 700 uczniów z całego okręgu zgromadzonych w jednej szkole śpiewających Mazurka Dąbrowskiego… I jeszcze jeden – gmina Jaszuny, kończymy rozpakowywanie darów, które przywieźliśmy dla mieszkańców. Wszyscy, bez względu na wiek, pełnioną funkcję stoimy w kolejce, odbieramy pakunki i zanosimy je do budynku urzędu…
I rozmowy ze starostami, merami okręgów, dyrektorami, nauczycielami szkół, z których jednoznacznie wynika, że poza pomocą materialną dla wszystkich Polaków mieszkających na Wileńszczyźnie najważniejsza jest świadomość, że rodacy w ojczystym kraju o nich nie zapomnieli, że podtrzymują wieź łączącą ich z tymi, którzy mieszkają na terytorium innego kraju, ale przecież miłość do ojczyzny to uczucie, które przepełnia ich życie na co dzień.
To doświadczenie głębokiego patriotyzmu, nieskrywanej dumy z bycia Polakiem jest najbardziej dojmującym doznaniem, które nam towarzyszyło podczas wyjazdu. Każdy ze spotkanych na Wileńszczyźnie Polaków, od tych najmniejszych, po dorosłych może być dla nas wzorem umiłowania kraju ojczystego i patriotyzmu.
Dlatego w naszym przekonaniu akcja, w którą zaangażowaliśmy się w tym roku, powinna na trwałe wejść do kalendarza działań szkoły na rzecz drugiego człowieka, bo korzyści z tej akcji są obopólne, a dla wychowania naszych uczniów bezcenne. Łatwo być Polakiem we własnym kraju, znacznie trudniej na obczyźnie. Chcielibyśmy, by nasi uczniowie to rozumieli, by uczyli się patriotyzmu od rówieśników, którzy żyją poza Polską, ale także, by im pomagali. I choć do kolejnej akcji pozostał cały rok, to z pewnością weźmiemy w niej udział. Mamy także nadzieję, że uda nam się nawiązać współpracę ze szkołami na Litwie tak, by uczniowie naszych szkół mieli możliwość wymiany doświadczeń, a być może naocznego poznania warunków życia ich kolegów - Polaków na Litwie. Dla nas uczestniczących w wyjeździe był on niezwykłą lekcją patriotyzmu, pokory oraz pasmem wzruszeń, które na zawsze pozostaną w pamięci.
Anna Rogala-Goj i Małgorzata Ziaja
